czwartek, 29 maja 2014

Sakiewka/etui na okulary - "Sowa mądra głowa"

Uszyłam córeczkom takie sakiewki/etui na okulary.
Najpierw wyhaftowałam haftem krzyżykowym sowy i napisy, a potem uszyłam z nich woreczki na starym Łuczniku od Babci :-)
Standardowo u mnie napis musiał być po polsku ;-) Najpierw myślałam, żeby wyszyć imiona moich Żabek, ale ostatecznie padło na to, że musi być jakieś powiedzenie i to najlepiej z sową :-)

Len kupiłam w zwykłym sklepie z tkaninami - ekspedientka nie potrafiła doradzić, czy się nadaje do krzyżyków... Jest miły w dotyku, mięciutki i ma równy splot (równy w tym znaczeniu, że nie ma żadnych zgrubień na nitkach), więc się skusiłam. Jednak do haftu się nie nadaje, ponieważ zamiast kwadratowych krzyżyków wychodzą prostokątne. To chyba podstawowy problem przy prawie każdym lnie (nie licząc tych przeznaczonych do haftu krzyżykowego, ale też droższych).

"Dysproporcję" lnu podkreśliłam dodatkowo odwracając wzór, przez co jedna z sówek wyszła chudziutka, a druga grubsza - według mnie tak jest zabawniej ;-)




poniedziałek, 26 maja 2014

Owczarek szkocki

To również starsza praca. Wzór zaczerpnięty z "Haftów Polskich". Niby taki kanciaty, a jakoś go lubię...



niedziela, 25 maja 2014

Dama z wachlarzem

Praca wykonana haftem krzyżykowym. Jest to jedna z dam z serii (była jeszcze kobieta z parasolką i kobieta z kwiatami) z "Haftów Polskich". Wyszyłam ją parę lat temu, ale że nigdzie jej jeszcze nie prezentowałam zgłosiłam pracę na "Siłownię Twórczą" organizowaną przez zespół "Turkusowego Hamaka", której tematem był buduar :-)
Wyniki już zostały ogłoszone, więc mogę pracę zamieścić na blogu ;-)
Zwyciężyła inna praca (sprawiedliwie zresztą i autorka w pełni zasłużyła za wygraną bo praca była piękna :-) ).





niedziela, 18 maja 2014

Szydełkowy kwiatek

Taka minimalistyczna forma, ale za to bardzo urzekająca :-)
Kiedyś nie znosiłam serwetek - dziś jestem zakochana we wszelkich formach szydełkowego rękodzieła i planuję kilka takich prac jeszcze popełnić  :-)
Fascynacja zaczęła się od gwiazdek choinkowych i postanowiłam, że do kolejnych świąt co nieco sobie poprzypominam z szydełkowania i zrobię kilka do Nowego Domu :D

Tak, Nowy Dom to doskonały pretekst i motywacja :-)
W ramach nauki zrobiłam takie oto kwiatuszki i już ozdobiłam nimi słoiki na przyprawy :-)

Mogą posłużyć jako zawieszka, ozdobić zazdroskę czy dziecięcą czapeczkę :-)
Na pewno jeszcze w jakimś projekcie je wykorzystam.



Przez środek kwiatka przewlekłam tasiemkę i zawiązałam na supełek a końcówkami tasiemki obwiązałam słoik:


Kordonek Ariadna Aria 5
120 tex x 2
100 g/425 m
col. 0000 (ecru)

Jak widać na zdjęciach, użyłam dość grubego kordonka - kwiatki wyszły dość "mięsiste", ale właśnie takie chciałam :-)

wtorek, 13 maja 2014

Magnolia z serii zielnikowej Weronique Enginger

Magnolia do kompletu do piwonii i hortensji. Tym razem wyszyta na lnie. Efekt niesamowity - taki bardziej retro i na wzór rycin botanicznych zamieszczanych w Encyklopediach :-)
Niestety mnie męczy haft na lnie a wyszycie zielnika właśnie w takiej formie to do niedawna było moje marzenie robótkowe :-)






Haft krzyżykowy
 (+ półkrzyżyki w tle)
Materiał: len obrazkowy 30 ct, kolor ecru
Mulina: motyw główny kolorowy PND, tło wg DMC


I obie wyszywanki razem (trzecia w trakcie wyszywania ;-) )





Piwonia z serii zielnikowej Weronique Enginger

Haft, o którym pisałam w poprzednim poście - piwonia wg schematu opracowanego przez Weronique Enginer. Cała seria jest śliczna. Szkoda, że braknie mi życia, aby ją w całości wyszyć ;-)
Wybrałam serię trzech zbliżonych kolorystycznie: piwonię, magnolię i hortensję. W ogóle plusem całej serii jest to, że niektóre kolory się w niej powielają - całość do siebie pasuje, a kompletując materiały nie trzeba aż tyle muliny kupować ;-)
Planuję te moje trzy wybrane zielniki powiesić obok siebie w przyszłym salonie (w środku magnolia wyszyta na lnie, a po bokach piwonia i hortensja wyszyte na kanwie - mam nadzieję, że taka sama rama i passe-portout sprawi, że cała trójca będzie spójna, bo nie byłam w stanie odszyć piwonii jeszcze raz na lnie (odkryłam go już po wyszyciu tego obrazka ;-) ).







Haft krzyżykowy
 (+ półkrzyżyki w tle)
Materiał: aida o gęstości oczek 56/10 cm (o ile dobrze pamiętam)
Mulina: PND (wg palety DMC, ale odcienie się różnią od oryginalnej DMC)

niedziela, 11 maja 2014

Kuferek z piwonią

Jakiś czas temu jako moja trzecia praca decoupage powstał drewniany kuferek z motywem piwonii.
Wtedy wyszywałam haftem krzyżykowym piwonię z zielnika Weronique Enginger (wkrótce ją zaprezentuję) i pomyślałam, że kuferek pasowałby do kompletu.
Ponieważ w całej serii zielnika kwiat stanowi pierwszy plan i główny punkt obrazka, a dopełnieniem są poszczególne elementy (np. liście, kwiat, nasiona) w tle utrzymane w jednej tonacji, to i w przypadku kuferka chciałam stworzyć takie tło :-)
Pojawił się pretekst, aby spróbować transferu z drukarki laserowej na wikolu (jak większość moich prac i ten projekt miał być niskobudżetowy ;-) ). Jako motyw wykorzystałam wydruk właśnie ze wzoru zielnika z piwonią powyższej autorki.
Całość jednak odbiega od pierwowzoru, który był inspiracją, ponieważ nie znalazłam odpowiedniej serwetki z piwonią (kolorystyka i układ kwiatu nieco się różni). Poza tym, piwonię wyszyłam na białej kanwie, co zobaczycie w jednym z kolejnych wpisów, a tło kuferka ostatecznie pokryłam patyną (początkowo było w odcieniach szarości, ale według mnie nie pasowało...).
Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby piwonia była wyszyta na lnie, ale najpierw była wyszywanka, a potem kuferek. Zresztą len urzekł mnie nieco później...
Póki co, pokazuję kuferek, a wyszyty zielnik "przy okazji" :-)






Element serwetki naklejony na wewnętrznej stronie wieczka to oczywiście moja nieudolna kombinacja - zamiast wycinać kwiatek wymyśliłam opalenie jej i naklejenie. To jest jedna z pierwszych moich prac (dokładnie trzecia jak napisałam we wstępie ;-) ) i wtedy próbowałam kleić serwetkę na niedokładnie polakierowane drewno (była tylko jedna warstwa lakieru bezbarwnego a drewno dość chłonne) i stąd powstała ciemniejsza plama z patyny. Próba podkolorowania motywu też wylądowała na kuferku zamiast "na brudno" - na szczęście wewnątrz ;-) Zdjęcie wyostrza takie błędy - na szczęście na żywo nie jest tak źle :-)

środa, 7 maja 2014

Chustecznik z kogutem

Drewniany chustecznik ozdobiony techniką decoupage'u.
Tutaj pierwszy raz użyłam medium do spękań. Nie są idealne, ale w sumie nie planowałam jednolitych na całej powierzchni ;-)

Motywy naklejone z serwetek i nieco podkolorowane (+ domalowany dach, bo na serwetce był tylko niewielki fragment). Niestety kolory farb (zakupione w Lidlu ;-) ) w moim odczuciu są nieco "neonowe" (zwłaszcza zielone odcienie) i nie uzyskałam takiego efektu jak chciałam (próbowałam je nico przyciemniać, "przygasić", ale i tak nic nie pomogło). Pewnie przy okazji jakiejś kolejnej pracy poprawię nieco łodyżkę i listki, bo nie dają mi spokoju ;-)






niedziela, 4 maja 2014

Aniołki w stylu vintage

Seria dwóch aniołków z koronkowym passe-portout.
Haft krzyżykowy na lnie (pojawiają się także półkrzyżyki dla podkreślenia rysów).
Podoba mi się zestawienie koronki z białą muliną na ciemnym tle :-)




sobota, 3 maja 2014

Aniołek (Amorek)

Podobnie jak zielony kogucik, aniołek wyhaftowany jest na lnie naturalnym (podobraziu).
Prosta minimalistyczna forma w prostej drewnianej ramce :-)



piątek, 2 maja 2014

Zielony kogucik

Wyszyty na lnie naturalnym, tzw. podobraziu.
Ten materiał ma kilka wad:
  • Po upraniu (oczywiście ręcznym) praktycznie jest nie do rozprasowania. Zostają ślady po tamborku i inne zagniecenia).
  • Ma nierówny splot, przez co dość trudno się na nim haftuje, ale do małych motywów jest idealny, bo efekt wynagradza wysiłek.
Moim zdaniem haft na nim wygląda "surowo", ale w tym dobrym znaczeniu - naturalnie, rustykalnie, sielsko i wiejsko ;-)

Całości uroku dodaje drewniana ramka. Zwykła prosta, ale drewniana :-)

Uwielbiam drewniane ramki i nie mogę pojąć, dlaczego tak trudno w punktach opraw dostać drewnianą ramkę? Jak już jest, to i tak drewno jest powleczone jakąś plastikopodobną powłoczką, na którą naniesiono imitację drewna (nadruk?) :-/

Jeśli już jest drewniana bez okleiny, to jest to drewno egzotyczne i nie miałabym nic przeciwko niemu, gdyby nie przypominało styropianowej imitacji drewna (mimo że to jednak drewno...).
Może akurat w moim rejonie nie ma takich ramek w punktach opraw, bo nie było problemu z zamówieniem jej przez internet ;-)
Jest też sporo ramek na zdjęcia, które można dopasować do wyszywanek, tylko trzeba pokombinować z oprawą, bo mają płytki frez i trudno jest "upchać" w nią haft (problem ten doskonale rozwiązuje passe-portout ;-) ).




zobacz także inne posty