sobota, 18 października 2014

Było sobie piórko

Choć paw to symbol pychy i puszenia się i zazwyczaj przypisywano mu negatywną symbolikę (choć nie zawsze, bo również symbolizuje też m.in godność, dostojność, zmartwychwstanie, odrodzenie (wiosnę), czy królewskość i dworskie życie), a i uważano, że pawie pióra przynoszą pecha (a jego głos nawet śmierć), to i paw i jego fascynujące pióra są jednym z piękniejszych motywów w sztuce, w tym również i ludowej ;-)

To jakże wobec powyższego mogłoby zabraknąć tego motywu w naszym Patynowym Domku?
Poza tym, to nasze piórko, to w rodzinie męża jest co najmniej od 30 lat...
Córcia przyniosła od babci kilka pawich piór - były nieco "zmęczone" już przed jej zabawą, zapewne nadgryzione zębem czasu. Nosiła je sobie jak największe skarby, z trzech zrobiła dekorację w doniczce wbijając je do kwiatka (jeszcze są na etapie "nie rusz" ;-)), a jedno porzuciła w garażu, które skrzętnie zagarnęłam (mam nadzieję, że teściowa wybaczy :-D ).



Odcięłam górną część piórka (niżej było zniszczone) i akurat spasowało do wolnej ramki na zdjęcie, jaką miałam. Jako tło wykorzystałam len obrazkowy (jest sztywny i nie trzeba go było naciągać).

Dekoracja przepiękna i już ostrzę sobie ząbki na pozostałe trzy pawie piórka :-D
Widziałabym je wszystkie w jednej większej ramie...

A póki co, na każdym spacerze rozglądam się za innymi piórkami do kolekcji - myślę, że to fajny motyw do domowej galerii.
Pozdrawiam


środa, 8 października 2014

Motylki

Obecnie robótkowo mało się u mnie dzieje - choć zdradzę, że powstają kolejne gwiazdki choinkowe ;-)
Wcale nie planowałam świąt w październiku, ale córcia "zaraziła" mnie ozdóbkami, kiedy zaczęła tworzyć z bibułki po swojemu ;-)

Ale ten post dedykowany jest motylkom - starszej pracy wyszytej na kanwie w kolorze brudnomiętowym (nawet do nich pasuje to tło, choć dziś pewnie pokusiłabym się o len ;-)). Niestety zdjęcie niewyraźne, bo wiszą na naszym słabo doświetlonym przedpokoju i to nad schodami i dość wysoko.

Mam nadzieję, że w Patynowym Domku doczekają się pięknej drewnianej oprawy (i ładniejszych zdjęć), a póki co - wiszą sobie w rameczkach z pleksi z IKEI ;-) (choć gdyby miały spaść to dobrze, że nie są za szkłem a rameczki są bardzo lekkie - bo pod nimi codziennie przechodzimy).
Sam patent na ramki mi się podoba - jeden kołek i wiszą 4 na raz ;-) Choć w wydaniu drewniano-sznurkowym podobałby mi się bardziej :D


zobacz także inne posty