Po Pinkie Pie przyszedł czas na kolejną pracę, dla drugiej córci ;-)
Wybrała Spike'a i już bez źlamdania, że nie rusza nogami ;-) czy coś :D
Z zachwytem powiedziała, że jest słodki i bardzo się ucieszyła :-)
Całe szczęście, że w tej kwestii moja Renia jest mniej wymagająca ;-)
Spike od razu został przyjęty do "Klubu" i wraz z jaszczurkami i konikami pognał budować dom ;-)
Sama radość tworzenia zabawek dla takiej pociechy :-)
Wzór pochodził z Turkusowego Hamaka, a kolory dobrałam sama z resztek mulin, oprócz fioletów - te kupiłam jako zamienniki z Ariadny i niestety jak porównacie mojego Spike z pierwowzorem, to widać, że moje fiolety są za jasne. Przez to "zgubił" się nos Spike i brwi ;-)
Najpierw przeszyłam je podwójną nicią, ale nadal słabo się odznaczały, więc poprawiłam jeszcze ciemnym różem wpadającym w fuksję - nasz Spike jest więc nieco dziewczęcy ;-)
No jak dziewczęta zadowolone to najważniejsze :) A różowe brewki Spike'iego akurat takie kobiece :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie stworek bardzo dobrze wyszedł, ale ja mam w domu chłopaka, więc na takich smokach i konikach nie bardzo się znam :) Ale Jarzębinka ma rację - ważne, że córeczki uśmiechnięte i pewnie dumne z mamy zdolniachy :)
OdpowiedzUsuń