poniedziałek, 22 grudnia 2014

Idą gąski, idą... Krzesełko, komódka i obrazek z gąską.

Dziś pokażę wam moją pierwszą pracę wykonaną metodą decoupage. Było to krzesełko starszej córci.
Przed metamorfozą wyglądało tak:


Zdjęcie wygrzebałam gdzieś z "archiwum domowego", bo oczywiście w ferworze metamorfozy zapomniałam zrobić ;-)

A po przemalowaniu i "zdekupażowaniu" wygląda tak:
Nie jest idealne i jak będę miała czas to pewnie go jeszcze dopracuję (chyba dopiero dla wnuków ;-) ), ale jak na pierwsza pracę to ujdzie ;-) 
Nie wiedziałam wtedy jeszcze o klejeniu metodą "na żelazko" i się okropnie namęczyłam, żeby tak duży motyw przykleić na powierzchni krzesełka...

 
W miejscu sęka powstało słoneczko namalowane... kredką ;-)
Niestety niebieska farba nieco się zmyła - bo... użyłam akwarelki.
Zielone tło na dole to lateksowa farba do ścian pozostała po malowaniu przedpokoju...
A krzesełko pobieliłam farbą do grzejników rozcieńczoną z wodą.
No cóż - projekt z założenia był niskobudżetowy.

 
 Dokleiłam też drewniany dekor. Nie bieliłam go, żeby krzesełko pasowało do stolika w okleinie drewnopodobnej.
 

Jako kolejna praca powstała komódka z IKEI- do kompletu :-)

I obrazek :-)


Rameczka też jest z IKEI

sobota, 6 grudnia 2014

Puszka na kwiaty

Przy okazji wizyty na budowie rzuciła mi się w oczy puszka po farbie - służyła jako tymczasowy pojemnik na drobny złom. Pomyślałam, że jak ją pomaluję, to będzie z niej fajna osłonka na doniczkę do ogrodu.
Niestety jedyna farba, jaką miałam do metalu była srebrna - plus taki, że nie wymagała podkładu i można nią było malować na rdzę. Niech i będzie. Projekt miał być niskobudżetowy i chciałam wykorzystać to co miałam.
Oczywiście nie mogłam jej tylko pomalować - musiały być dodatkowe "ozdóbki" ;-) Przykleiłam róże wycięte z serwetki (nie wiem, czy wikol je "utrzyma" jak puszka będzie poddana warunkom atmosferycznym - podobnie jak lakier do drewna, którym zabezpieczyłam całość).
Aby zdążyć na "Siłownię Twórczą" markerem dopisałam "Ogród" - nie był to dobry pomysł i puszka nie wygląda tak jak chciałam, ale na pewno ją jeszcze kiedyś przerobię.




środa, 3 grudnia 2014

Czapka z różą

To moja pierwsza czapka na szydełku - w ramach ćwiczeń przed czapeczkami dla moich Żabek zrobiłam czapkę dla siebie. Nie do końca pasują mi te pasy (miał być efekt melanżu, ale nie udało mi się dostać takiej włóczki jak chciałam), ale pasuje do mojej apaszki i dobrze się ją nosi :-)
 

 Ściągacz można zostawić prosty i nosić czapkę jak "smerfetkę" albo...
 wywinąć go do góry ;-)
 Żeby było ładniej dodałam różyczkę na szydełku.

 Czapkę zgłosiłam do "Siłowni Twórczej" pt. "Róża - królowa kwiatów" na Turkusowym hamaku.
Wygrała inna praca, ale to nic - liczy się przecież zabawa, a wszystkie prace były naprawdę śliczne :-)


I jeszcze informacje techniczne:
Włóczka Opus GRETA MULTI
100g/410 m 65% akryl, 35% wełna merino
szydełko nr 2,5 (lepsze by było większe, ale to moje było do wełny i dało radę ;-) )
Czapka wykonana półsłupkami, ściągacz półsłupkami reliefowymi

zobacz także inne posty