Ostatnia Siłownia Twórcza na
Turkusowym Hamaku, a właściwie praca, która zwyciężyła przypomniała mi o wyszywankach z "dziadkiem klozetowym", które wyszyłam w zeszłym roku. Myślałam, żeby je wykorzystać na Dzień Dziadka, ale jakoś się nie zdecydowałam, czy oby na pewno prezent będzie trafiony... I tak leżą, póki co, w szufladzie aż je jakoś przerobię na obrazki albo naszyję na jakieś dodatki łazienkowe.
Haft gobelinowy
Mulina: PND
Rewelacyjne te obrazki są~:))
OdpowiedzUsuń:D genialne sa te hafciki! kiedys cala serie pewnie wyhaftuje! poki co smieje sie do mojej wesolej pary :D
OdpowiedzUsuńAle świetne obrazki, cudny jest ten dziadek, zakochałam się w nim :) :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Dziadki bardzo zabawne, buzia się uśmiecha na ich widok :) Wykorzystaj jak najbardziej, szkoda żeby leżały w szufladzie :)
OdpowiedzUsuńAle zabawne :) Fajnie się na nie patrzy :)
OdpowiedzUsuńZabawni panowie ;)))))
OdpowiedzUsuń